Bóg kieruje naszym losem
(listy ks. Henryka Kronkowskiego SAC)
*******
Paryż, 25 XI 1962
Ks. H. Kronkowski przedstawia swój szlak bojowy, który prowadzi od Uralu przez Syberię do Mongolii.
Oryginał: Archiwum Regii Miłosierdzia Bożego w Paryżu, Teczka osobowa Ks. Kronkowski Henryk, Korespondencja. List na papierze formatu A5, pisany długopisem. S. 1-6.
Droga Pani
O tym, żebym napisał swoje „Pamiętniki”, stale dokuczają [mi] księża. Już chcą nawet moje opowiadanie nakręcać na taśmę. Ja na to czasu nie mam. Na co ja głównie zwracam uwagę i zawsze podkreślam, że nami kieruje Opatrzność. Bóg rękę do nas wyciąga, a my albo nie dostrzegamy, albo bagatelizujemy. Po wielu latach dopiero przekonałem się o interwencji Bożej. W kilku listach do Kochanej Pani opowiem o niektórych nadzwyczajnych wypadkach w moim życiu. Na początku zaznaczam, że charakter miałem nie najlepszy. Matka pewnego razu powiedziała do ojca: „Henio w jedne drzwi, a ja w drugie”. I mnie odwozili, to do jednej babci, to do drugiej. Nie zaznałem nigdy jako dziecko pieszczoty rodziców. Tego u nas nie było. Rodziców całowaliśmy w rękę. I to wszystko. Ale o tym innym razem.
Więc wojna z 1914 r. zbliża się ku końcowi. W 1917 roku zaczyna się rewolucja. Cesarz abdykuje. W armii zupełna dezorganizacja, z czego korzystają komuniści. Następuje [s. 2] przewrót w październiku. Lenin staje się głową państwa. Mordują kapłanów, lekarzy, inżynierów, oficerów itd. Dyrektorem kliniki staje się felczer. Dyrektorem fabryki kowal; kierownikiem gimnazjum – palacz w piecu, inżynierów zastępują robotnicy. Nas oficerów pozbawili odznaczeń, odebrali broń, pakowali do więzień. Na czele kompanii pułków, dywizji stanęli podoficerowie. Mnie razem z innymi na początku 1918 r. wywieźli na Ural do obozu, do miasta Jekaterynburg (teraz inaczej się nazywa). Trzymali nas w obozie paręset oficerów. Pewnego razu zaprowadzili nas do teatru, gdzie przywódcy komuniści [mówili], że został wykonany wyrok na Mikołaju II i jego rodzinie. Istotnie, rodzina cesarska była więziona w Jekaterynburgu i pewnej nocy wszystkich wymordowano.
Gdy o tym dowiedzieliśmy się, to garstka oficerów postanowiła uciekać z obozu. Udało się 17-tu, i ja w tej liczbie, zwiać. Ukrywaliśmy się w gęstych lasach i górach. [s. 3] Oczywiście zaczęli nas szukać. Leżałem w wysokiej trawie, kiedy obok mnie w 20 m przejechał oddział bolszewików. W dzień kryliśmy się, a po nocach zdobywaliśmy pożywienie. Nie mówię jak. W tym dowiadujemy się, że przeciwko bolszewikom powstanie. Czesi, Kozacy i Tatarzy. Poszliśmy do nich. Przez 2 lata walczyliśmy z nimi na Syberii. Na czele tej tzw. „białej armii” stanął admirał Kołczak. Zacny człowiek. Dostałem stanowisko szefa sztabu korpusu; potem dowodziłem brygadą, ale siły nasze były szczupłe. Przestrzenie na Syberii olbrzymie. Dróg mało. Wioski odległe od siebie po paręset kilometrów. Więc siły nasze topniały. Tyfus, mróz, głód nas dziesiątkowały. Przeszliśmy przez jezioro Bajkał i już jako mały oddział z mniej więcej 200 ludzi, w skład którego wchodzili chorzy i kilka kobiet, dotarliśmy do granicy mongolskiej. Zatrzymaliśmy [się] wyczerpani, zmęczeni, w jednej wiosce, której nazwa brzmi Kasoty. Tam Mon[s. 4]gołowie – poganie – mieli tak zwane jurty – chałupy liche. W tych jurtach były ołtarzyki dla ich bożków. Przed każdym bożkiem była miseczka z ofiarą. Jeżeli udało się polowanie, to odpowiedniego bożka smarowano tłuszczem. W tych to jurtach ludzie nasi położyli się pokotem i od razu zasnęli. Ja natomiast zasnąć nie mogłem. Tłoczyły się myśli w głowie. … Jutro emigracja do Mongolii. Co z nami będzie? Za mną pozostaje w Rosji moja rodzina, przyjaciele, kariera wojskowa, pewien dobrobyt. A przede mną? Nie mogę zasnąć. Wstaję.
Wychodzę na dwór. Jest zima, dookoła śnieg. Księżyc świeci, jak to w krajach północnych, światłem takim, że można czytać. Gwiazdy na jasnym niebie mrugają. Dookoła góry i olbrzymie lasy. I tu – ręka boska zaczyna mną kierować. Rozglądam się. Wszędzie strome góry. Wybieram jedną, była wysoka może na 1200 m. Opieram się na szablę i powoli wspinam się na szczyt. Co za piękny krajobraz. Patrzę na wszystkie strony. [s. 5] Obracam się i widzę (a powietrze czyste), że gdzieś w dali poruszają się czarne punkciki, pomiędzy drzew[ami]. Myślę – wilki. Punkciki zniknęły. Potem znowu się ukazały. Ruch ich nie przypominał wilków. Zrozumiał[em], że to oddział bolszewików nas ściga. Ześlizgnąłem się z góry jak na nartach. Wpadłem do jurty. Narobiłem hałasu. Krzyczę: „Nowicki (mój kolega ze szkoły wojskowej – pułkownik) wszystkich budzić, kulbaczyć konie, zakładać w sanie, posłać oddział 25 ludzi na wylot wioski”. Istotnie, w godzinę później wioska (Kasoty) została otoczona przez bolszewików. Myśleli zaskoczyć nas we śnie. Okazało się, że jakiś Mongoł z tej wioski siadł na konia i pojechał do najbliższej stacji granicznej uprzedzić bolszewików, że przyszedł oddział, czyli banda białych, zmęczonych i wyczerpanych. Bolszewicy myśleli, że sennych wytłuką kolbami, ale … czekaliśmy na nich. Walka była straszna. Straciliśmy kilku zabitych, rannych, [s. 6] ale przedarliśmy się przez granicę.
Obstąpili mnie, pytają, jak to się stało, że dowiedziałem się o napadzie, że uratowałem im życie. Odpowiadam jak było. Ale właśnie zagadką było: Dlaczego wspinałem się na tę, a nie na inną górę? Dlaczego patrzałem w tym kierunku, a nie w odwrotnym, że zauważyłem ruch tych czarnych punkcików? Przecież mogłem obrócić się wtedy, gdy już się skryły poza drzewami. Ta zagadka dla mnie była jasną. Bóg, który kieruje naszym losem, nie dał mi spać, wskazał górę, odwrócił głowę moją w tym właśnie momencie, gdy oddział bolszewików ukazał się na śniegu. Tego momentu nigdy nie zapomnę.
Dalszy ciąg nastąpi. A teraz jeszcze raz dziękuję moja Kochana Siostro za jej dobre serce. Niech Bóg błogosławi, udzieli łask, opieki. Serdecznie oddany
Ks. Henryk Kronkowski
***********
Kolejny list ukazuje podróż Kronkowskiego z Mongolii przez Mandżurię do Japonii, gdzie podejmuje okresową pracę w sztabie wojsk japońskich. Pełni tu rolę eksperta od spraw rosyjskich.
Oryginał: Archiwum Regii Miłosierdzia Bożego w Paryżu, Teczka osobowa: Ks. Kronkowski Henryk, Korespondencja. List na papierze formatu A5, pisany długopisem. S. 1-4.
Paryż 2 XII [19]62
Droga Pani!
Boję się, aby nie naprzykrzać się z moimi wspomnieniami i podkreślaniem momentów, kiedy wyraźnie odczu[wa]łem opiekę Opatrzności. [W tej sytuacji niech] Pani szczerze odpisze: Dosyć, nie mam czasu na czytanie! Dobrze?
Gdy pozostawiliśmy za sobą zbolszewizowany Sybir, rozpoczęła się wędrówka przez Mongolię. Dotarliśmy do Mandżurii, do Harbina, gdzie była znaczna kolonia rosyjska; było też wielu Polaków. W Harbinie miał ze mną rozmowę Czao Dzou-kim, ojciec Czang Kaj-szeka. Zaproponował mi zorganizowanie napadu na bardzo bogatą dzielnicę żydowską. [Należało] obrabować i podzielić się łupem! Byłem zaskoczony tą propozycją. Uważałem, że czas wiać z Mandżurii. Skontaktowałem się z Anglikami, pozostawiłem towarzyszy ucieczki z Syberii, którzy znaleźli opiekę rosyjskiej kolonii i już pociągiem, a nie konno, razem z kilku in[nymi] oficerami, udałem się przez Koreę do Japonii. Wyglądaliśmy okropnie, obdarci, bez bielizny zapasowej, wygłodzeni, zdziczali.
[s. 2] W Japonii zatrzymaliśmy się w Tokio, w hotelu, którego właścicielem był Anglik. Gdy japońskie gazety podały wiadomość o przybyciu do ich kraju kilku wyższych oficerów z Rosji, zjawił się w hotelu japoński kapitan, zwrócił się do mnie, pytając: „Czy jestem tym samym dowódcą brygady, który bił się pod Czelabińskiem na Uralu”. Odpowiedziałem mu „Tak”. Wtedy kapitan powiedział: „Generał [Hikosuke] Fukuda, szef głównego sztabu, pragnie widzieć pana u siebie”. Byłem niezmiernie zdziwiony tą propozycją. Mówię: „Ależ nie mam przyzwoitego ubrania, byłem u krawca, ale [nie wiem] kiedy będzie gotowe?” Zaraz udał się ze mną do krawca i na drugi dzień miałem wspaniały surdut.
Cóż to za spotkanie? Otóż w 1918 r., po ucieczce z Jekaterynburga, połączyliśmy się z białymi oddziałami Czechów, Kozaków i Tatarów. Biliśmy się pod Czelabińskiem. Dowodziłem tam wtedy brygadą, którą po ciężkich walkach wyprowadziłem z ognia, by zorganizować odwód. Wtem zbliżył się do mnie [s. 3] adiutant i powiedział, że przyjechała japońska misja wojskowa i pragnie widzieć dowódcę. Odrzekłem na to, że nie mam czasu, niech sam załatwi to, o co im chodzi. Ale misja stała już przy mnie. Przypatrywała się temu dowódcy z przestrzeloną czapką i poplamionym krwią płaszczem. Opowiedziałem im jaka była sytuacja, na prędko się z nimi pożegnałem i zająłem się brygadą.
Kiedy [teraz] w japońskich gazetach przeczytali moje nazwisko, gen. Fukuda zainteresował się mną i posłał do mnie sztabowego oficera, ażeby na miejscu dowiedział się kim jestem. Generał Fukuda zaangażował mnie do swego sztabu i zaproponował, abym pisał artykuły o bolszewizmie (komunizmie), o rewolucji w Rosji, o losie carskiej rodziny itd. Dał mi jako tłumacza profesora seminarium p. Se-nu-ma, który znał bardzo dobrze język rosyjski. Zaczął się dla mnie ciekawy okres. Przez 11 miesięcy pisałem artykuły, by[s. 4]wałem na rozmaitych zebraniach żurnalistów, na wojskowych bankietach; na zaproszenie ministra dworu byłem na wystawie chryzantem w pałacu cesarza.
Płacili mi bardzo dobrze w złocie, szanowali, dogadzali. Ale mnie ciągnęło do Europy. Tym bardziej, że w Tokio spotkałem polską delegację; spotkałem też moją kuzynkę (mąż jej był inżynierem i budował mosty kolei żelaznej na Syberii; został zamordowany przez bolszewików). Postanowiłem jechać, próbować dostać się do młodej polskiej armii...
Widzi więc, Kochana Pani, skutki spotkania, pięciominutowej rozmowy z japońską misją na Uralu w 1918 r. (a do Japonii dotarłem w 1920). Wyraźna opieka Boża. Na razie kończę. Jeżeli to Panią ciekawi, to opiszę podróż do Europy, jak dostałem się do Paryża.
Niech P[an] Bóg błogosławi
Wierny w modlitwie, oddany w Chrystusie i Maryi
Ks. Henryk Kronkowski
*******
Paryż, dn. 5 VII 1962
Uroczystości prymicyjne w Lens.
Oryginał: Archiwum Regii Miłosierdzia Bożego w Paryżu, Teczka osobowa Ks. Kronkowski Henryk, Korespondencja. List na papierze formatu A5, pisany długopisem. S. 1-2.
+
Szanowna i Droga Pani!
Spieszę skreślić kilka słów, oby tylko nie za późno. [...] W tę niedzielę mamy wielki Zjazd Katolicki w Osny, a ja ostatnio bardzo źle się czuję – stale mam ataki serca i zawroty głowy. Proszę Boga by mi dał siły na ten zjazd pojechać, abym mógł słuchać spowiedzi wiele setek ludzi. Podczas tych zjazdów wydaje się przeszło 1000 Komunii Św.
Są to daty dla mnie pamiątkowe. 8-go lipca w 1951 r. byłem wyświęcony na kapłana, 15-go lipca (w dniu św. Henryka, mego patrona) odprawiłem uroczystą Mszę św. w Lens. Na tej Mszy św. był obecny J.E. ks. biskup z Arras, zaproszony przez ks. proboszcza z Lens.
Ks[iądz] biskup mnie nie znał, z ciekawością przyglądał się temu staremu [s. 2] kapłanowi z siwą brodą, który odprawiał prymicyjną Mszę św. Kazanie wygłosił dawny mój uczeń ks. magister Grabas. W kazaniu w paru słowach scharakteryzował moją nauczycielską i inspektorską pracę.
Po Mszy św. ks. proboszcz zaprosił nas na śniadanie. Ks. biskup podchodzi do mnie i pyta:
– „Składałeś przysięgę posłuszeństwa?”
– „Oczywiście, Ekscelencjo, inaczej nie mógłbym być kapłanem!”
– „A więc rozkazuję ci. 50 lat kapłaństwa!”
– „Ekscelencjo, mam 67 lat już!”
– „Więc wątpisz? U Boga wszystko jest możliwym!” Więc widzi Pani, jaki mam przed sobą obowiązek. Trwać na posterunku aż tak długo, lecz ostatnie słowo za P[anem] Bogiem.
Gdy Pani wyjedzie na wakacje, to proszę przysłać mi swój adres. Z moim wypoczynkiem wakacyjnym zdaje się nic... W ubiegłym roku wakacji nie pociągnąłem [w org. nie uciągłem]. Tak się złożyło, że nie mogłem opuścić paryskiego domu, gdyż nikogo z księży nie było.
Niech P[an] Bóg błogosławi, da siły i zdrowie. Za Panią stale się modlę.
Oddany w Chrystusie i Maryi
Wdzięczny ks. Henryk Kronkowski
---------------------------
Victor Jean Perrin, bp Arras (3 XI 1945 – 26 XI 1961), po rezygnacji emeryt, †31 I 1971
Listy opracował i przygotował do druku ks. Stanisław Tylus SAC
Indeks zmarłych według daty śmierci
Indeks zmarłych z podziałem na lata śmierci
Miejsca spoczynku polskich pallotynów wraz ze zdjęciami
Ci, co odeszli ze Stowarzyszenia
Więzi Kardynała Franciszka Macharskiego z pallotynami
Rocznice pallotyńskich wydarzeń
Ks. Stanisław Jurkowski SAC, duszpasterz polonijny we Francji
Liber mortuorum w latach 2020-2024. Przeszłość i przyszłość
1. Krótka historia strony Liber mortuorum
a) Pierwsze biogramy zmarłych pallotynów ukazały się na stronie internetowej WSD Ołtarzew w styczniu 2007 r. Autorem ich był ks. Janusz Dyl SAC, który tworzył je pod niezrealizowaną przez niego „Księgę zmarłych pallotynów”. W maju 2009 r., wraz z przebudową strony internetowej, zostały one zastąpione życiorysami, które również pochodziły z książki ks. Dyla pt. Pallotyni w Polsce w latach 1907-1947, Lublin 2001, s. 397-475. Te krótkie biogramy zostały doprowadzone do lat 1998-99 (nie były też kompletne i nie uwzględniały członków Regii Miłosierdzia Bożego). Od tego czasu ks. Stanisław Tylus SAC sporządził Indeks zmarłych według daty śmierci i dołączył wszystkie brakujące życiorysy zarówno z obu polskich prowincji, jak i Regii Miłosierdzia Bożego. Na stronie Seminarium ołtarzewskiego biogramy te istniały do 2013 r.
b) Nowe, obecnie istniejące biogramy zmarłych pallotynów, zostały napisane przez ks. Stanisława Tylusa SAC. W 2011 r. zostały one umieszczone na stronie http://www.pallotyni.pl, pod nazwą LIBER MORTUORUM. Początkowo były to tylko biogramy polskich pallotynów i przełożonych generalnych Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego oraz życiorysy pallotynek. Poszerzona i poprawiona ich wersja (ale bez pallotynek i przełożonych generalnych pallotynów) została opublikowana drukiem (Tylus Stanisław, Leksykon polskich pallotynów 1915-2012, Ząbki 2013, ss. 694).
c) W latach 2013-15 strona Liber mortuorum (http://pallotyni.eu/Liber.mortuorum/zmarli_index.php) została poszerzona o życiorysy pallotynów i pallotynek pochodzenia polskiego oraz ekspallotynów, którzy zmarli jako księża diecezjalni lub w innym instytucie życia zakonnego. Od listopada 2014 r. dołączone zostały też biogramy pallotynek pracujących w Polsce lub pochodzących z terenów polskich, jak również ich przełożone generalne. W 2015 r. rozszerzono zakres przedmiotowy strony o nowe kategorie: Słudzy Boży spoza Polski i Niemieccy pallotyni działający przed 1945 r. na obecnych ziemiach polskich. Niezależnie od tego uaktualniane były kategorie Polskich pallotynów i Pallotynek, którzy odeszli do wieczności w okresie lat 2013-15. W celu szybszego znalezienia poszukiwanego biogramu przemodelowano Indeks zmarłych według daty śmierci oraz sporządzono nowy Alfabetyczny indeks zmarłych oraz Indeks zmarłych z podziałem na lata śmierci.
d) W listopadzie 2017 r. strona została umieszczona w domenie https://LiberMortuorum.pl/
skąd jej zawartość jest dostępna w serwisach takich jak: http://www.pallotyni.pl, http://sac.org.pl
e) W 2015 r. strona Liber mortuorum aktualizowana była kilkanaście razy. Pojawiło się na niej 88 nowych biogramów, głównie pallotynek (65). Tego roku, praktycznie w 50% istniejących biogramów, zostały wprowadzone liczne uzupełnienia i poszerzenia, a także poprawiono zauważone błędy. Zmiany w poszczególnych biogramach sygnalizowane są informacjami naniesionymi pod konkretnym biogramem. Pod określeniem Zmienione lub Uzupełnione biogramy autor ma na myśli nie tylko istotną lub większą partię zmian, ale i pewne drobne informacje, które pojawiały się niezależnie od ich zaznaczenia. W 2016 r. dodano 28 nowych biogramów, zaś w 2017 r. pojawiło się 14 biogramów.
2. Stan aktualny biogramów
a) W latach 2022-2023 strona Liber mortuorum poszerzyła się o łącznie o 24 biogramy, z których 23 to nowe biogramy polskich pallotynów: ks. Charchut Stanisław (†9 II 2022), ks. Daniel Leszek (†20 III 2022), ks. Tomasiński Tadeusz (†1 VI 2022), ks. Matuszewski Stanisław (†23 VI 2022), br. Mystkowski Mieczysław (†1 VII 2022), br. Szporna Wojciech (†5 X 2022), ks. Stasiak Władysław (†29 X 2022), ks. Bławat Anastazy (†1 I 2023), ks. Szczotka Marian (†28 I 2023), ks. Jurkowski Stanisław (†10 II 2023), ks. Czaja Piotr (†25 II 2023), ks. Szczepański Józef (†19 V 2023), ks. Bazan Tadeusz (†15 VI 2023), ks. Borowski Tomasz (†20 VI 2023), ks. Kantor Stanisław (†20 VI 2023), br. Kubiszewski Jan (†3 X 2023), ks. Wierzba Jacek (†21 XI 2023), ks. Kozłowski Józef (†26 XI 2023), ks. Rembisz Zbigniew (†7 XII 2023), ks. Bober Szczepan (†24 XII 2023). Ukazał się również jeden biogram przełożonych geberalnych i biskupów - bp Freeman Séamus (†20 VIII 2022).
Tabela. Stan aktualny biogramów na koniec grudnia 2014-2024 r.
Kategorie pallotyńskich biogramów | XII | XII | XII | XII |
XII |
XII |
XII |
XII 2021 |
XII 2022 |
XII 2023 |
2024 |
---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|---|
Polscy pallotyni | 368 | 377 | 387 | 395 | 401 | 404 | 419 | 431 | 442 | 455 | +3 |
Pallotyni polskiego pochodzenia (*) | 14 | 16 | 18 | 18 | 18 | 18 | 18 | 18 | 18 | 18 | |
Przełożeni generalni i biskupi | 19 | 19 | 20 | 22 | 23 | 25 | 25 | 26 | 27 | 27 | |
Słudzy Boży spoza Polski | -- | 5 | 6 | 6 | 6 | 6 | 6 | 6 | 6 | 6 | |
Niemieccy pallotyni działający przed 1945 r. na obecnych ziemiach polskich (✺) | -- | 7 | 11 | 13 | 13 | 13 | 13 | 13 | 13 | 13 | |
Ekspallotyni (**) | 23 | 23 | 25 | 25 | 25 | 25 | 25 | 25 | 25 | 25 | |
Pallotynki (przełożone generalne i siostry pracujące w Polsce lub pochodzące z terenów polskich zostały oznaczone znakiem ☼) | 47 | 112 | 113 | 114 | 118 | 122 | 127 | 130 | 130 | 130 | |
Przyjaciele SAC i ci, co odeszli od Stowarzyszenia | -- | -- | 7 | 8 | 8 | 8 | 9 | 9 | 9 | 9 | |
Razem | 471 | 559 | 587 | 601 | 612 | 621 | 642 | 658 | 670 | 683 | +3 |
b) W latach 2018-2021 strona Liber mortuorum poszerzyła się o 24 nowych biogramów. W grupie Polskich pallotynów i Pallotynek znalazły się następujące biogramy: s. Speransa Joniec (†11 II 2018), s. Teresa Matula (†1 VI 2018), ks. Jerzy Maj (†24 VI 2018), br. Jan Bandoszek (†28 VII 2018), ks. Tadeusz Płonka (†24 VIII 2018), ks. Bogdan Kusznir (†26 VIII 2018), s. Majola Rataj (†6 XI 2018) , s. Jadwiga Waszczeniuk (†17 XI 2018), ks. Józef Świerkosz (†20 XII 2018) , ks. Andrzej Biernacki (†23 XII 2018), s. Władysława Sitarz (†27 IV 2019) , s. Helena Szaniawska (†22 VII 2019), ks. Witalij Wezdeckij (†24 VIII 2019), s. Martyna Gumul (†9 IX 2019), s. Estera Stachnik (†20 IX 2019), ks. Kazimierz Czulak (†29 IX 2019), br. Tadeusz Wojciechowski (†12 XII 2019), ks. Stanisław Kobielus (†3 I 2020), br. Jan Cuper (†18 II 2020), ks. Józef Żemlok (†16 III 2020) i ks. Józef Liszewski (†18 III 2020). ks. Żemlok Józef (†16 III 2020), ks. Liszewski Józef (†18 III 2020), ks. Kantor Wiesław (†5 V 2020), ks. Latoń Jan (†7 V 2020), s. Wołosewicz Wirginitas (†17 V 2020), s. Hetnał Maria (†14 VI 2020), s. Otta Agnieszka (†15 VII 2020), ks. Korycki Jan (†31 VII 2020), ks. Szewczul Jerzy (†6 X 2020), s. Smentoch Kryspina (†14 X 2020), s. Suchecka Zofia (†19 X 2020), ks. Domagała Stefan (†24 X 2020), ks. Dragiel Mirosław (†30 X 2020), ks. Pytka Kazimierz (†5 XI 2020), ks. Domański Ryszard (†10 XI 2020), ks. Młodawski Grzegorz (†22 XI 2020), ks. Lisiak Józef (†27 XII 2020), s. Klekowska Mariola (†27 XII 2020), ks. Dzwonkowski Roman (†30 XI 2020), s. Wojtczak Urszula (†9 I 2021), ks. Błaszczak Jerzy (†15 I 2021), ks. Rykaczewski Tadeusz (†9 II 2021), ks. Czulak Antoni (†23 IV 2021), ks. Daniel Edward (†17 IV 2021), s. Gojtowska Agnieszka (†27 V 2021), ks. Nowak Kazimierz (†14 V 2021), s. Pruszyńska Zefiryna (†1 V 2021), ks. Zając Jan (†4 VII 2021), ks. Kot Jan (†8 VII 2021), ks. Mugobe Banuni Ignace (†26 VII 2021), ks. Kończak Jan (†11 VIII 2021), ks. Stachera Kazimierz (†24 VIII 2021), ks. Orlikowski Stanisław (†9 X 2021) i br. Dziczkiewicz Franciszek (†21 X 2021). Grupę Przełożonych Generalnych i pallotyńskich biskupów reprezentują: bp Konrad Walter (†20 IX 2018), bp Thomas Thennatt (†14 XII 2018), bp Alojzy Orszulik (†21 II 2019) i abp Hoser Henryk (†13 VIII 2021).
c) W latach 2018-19 autor strony przeprowadził kwerendę materiałów zawartych w archiwum domu pallotyńskiego w Gdańsku (dom przy ul. Elżbietańskiej). Niezależnie od tego, trwała kwerenda materiałów w Archiwum Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie. Szerokiemu badaniu poddawane były materiały, które autor strony pozyskał wcześniej w Archiwum Generalnym Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego w Rzymie, w Archiwum Regii Miłosierdzia Bożego w Paryżu i w Archiwum Sekretariatu Prowincji Zwiastowania Pańskiego w Poznaniu. Wiele nowych informacji autor otrzymał od osób prywatnych i instytucji. Istniejące biogramy są systematycznie wzbogacane o fotografie, zarówno portretowe, jak i grupowe (sytuacyjne). Zdjęcia pochodzą głównie ze zbiorów Archiwum Prowincji Chrystusa Króla, ale i wielu osób prywatnych, którym pragnę jeszcze raz serdecznie podziękować
3. Zrealizowane plany z ubiegłych lat (zapowiadane i niezapowiadane)
a) Z dniem 12 stycznia 2015 r. zostały wymienione na stronie Liber mortuorum wszystkie dotychczasowe wersje życiorysów pallotynów polskich zmarłych do 2012 r. W ich miejsce wprowadzono biogramy zaczerpnięte z publikacji autora strony (Tylus Stanisław, Leksykon polskich pallotynów 1915-2012, Ząbki 2013). Inne kategorie pozostały bez zmian.
b) Zgodnie z zapowiedziami od sierpnia 2015 r. włączane są stopniowo do strony Liber mortuorum biogramy niemieckich pallotynów, działających przed 1945 r. na obecnych ziemiach polskich. Na chwilę obecną włączono biogramy 13 niemieckich pallotynów, umieszczając przy ich nazwisku symbol ✺.
c) Spośród nie sygnalizowanych wcześniej zmian na stronie Liber mortuorum pojawiła się od maja 2015 r. nowa grupa biogramów, to jest pallotyńskich sług Bożych spoza Polski. Obecnie w jej ramach można znaleźć 6 biogramów. Są to życiorysy: bł. Richarda Henkesa (†1945), bł. Elisabetty Sanny Porcu (†1857), Josefa Englinga (†1918), Josefa Kentenicha (†1968), Franza Reinischa (†1942) i bpa Heinricha Vietera (†1914).
d) Wśród nowych inicjatyw, nie sygnalizowanych wcześniej, należy wymienić dział Materiały źródłowe. Dział ma za zadanie poszerzać naszą wiedzę na temat życia i działalności zmarłego.
e) Dołączono również Miejsca spoczynku polskich pallotynów. Jest to alfabetyczny układ według miejsc pochówków, w których złożono zmarłych Współbraci. Obejmuje zarówno obszar Polski, jak i całego świata. Na końcu listy umieszczono też miejsca pochówków pallotynów z niemieckiej Prowincji Świętej Trójcy, spoczywających na ziemi polskiej, pallotynek i ekspallotynów. Pierwotna wersja została umieszczona 31 października 2015 r.
f) W styczniu 2016 r. umieszczono na stronie Liber mortuorum biogram ks. Antoniego Słomkowskiego †1982, kapłana archidiecezji gnieźnieńskiej, profesora i rektora KUL (i materiały źródłowe, którymi są jego wspomnienia na temat kontaktów z pallotynami), zapoczątkowując w ten sposób grupę przyjaciół SAC. Grupa aktualnie obejmuje 8 nazwisk i będzie ona stopniowo realizowana w najbliższych latach.
g) Uzupełniono i poszerzono biografie w kategorii Niemieccy pallotyni działający przed 1945 r. na obecnych ziemiach polskich i Pallotyńscy słudzy Boży spoza Polski. Kontynuowane będą dalsze prace nad uzupełnianiem i poszerzaniem dotychczasowych biogramów, bowiem kwerenda materiałów archiwalnych dostarcza wiele nowych i nieznanych do tej pory informacji.
h) Na początku 2016 r. dołączono do strony Liber mortuorum zestawienie chronologiczne, które zostało zatytułowane: Rocznice pallotyńskich wydarzeń przypadających w 2016 roku. Autor strony zestawił wydarzenia, jakie dokonały się w latach: 1916 (100 lat temu), 1941 (75 lat temu), 1966 (50 lat temu) i 1991 (25 lat temu). W 2020 r. w miejsce w.w. Rocznic pojawi się Kalendarium pallotyńskie, które autor systematycznie publikuje na swoim profilu FB - https://www.facebook.com/profile.php?id=100012227057005.
i) Spośród innych planów zrealizowanych planów było zakończenie Kalendarium dziejów Regii Miłosierdzia Bożego (1946-2019).
5. Uwagi i prośba o materiały
Wszystkich zainteresowanych biogramami zmarłych pallotynów lub pallotynek proszę o ewentualne spostrzeżenia i uwagi dotyczące treści biogramu lub innych kwestii. Ponadto zachęcam Wszystkich do przekazywania fotografii, informacji lub materiałów (jeśli trzeba, oczywiście do zwrotu) na adres e-mailowy: stansac@wp.pl lub listownie na adres: Pallotyński Instytut Historyczny, ul. Skaryszewska 12, 03-802 Warszawa.
Stroną techniczną Liber mortuorum już od 15 lat (od 2009 r.) zajmuje się Pan Donat Jaroszewski. Za lata współpracy, cierpliwość i wszelaką pomoc w tym zakresie jestem Mu bardzo wdzięczny.
Warszawa 28 I 2024
Stanisław Tylus SAC
Publikacja Leksykon polskich pallotynów zawiera 356 biogramów polskich pallotynów zmarłych w latach 1915-2012. W książce został zastosowany układ alfabetyczny. Do biogramów zostały dołączone fotografie portretowe. Pod każdym biogramem została zamieszczona literatura, zawierająca bibliografię przedmiotową. Publikację zamyka indeks osobowy.
Podstawę źródłową niniejszej pracy stanowią akta osobowe zgromadzone w: Archiwum Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie, Archiwum Sekretariatu Prowincji Chrystusa Króla w Warszawie, Archiwum Regii Miłosierdzia Bożego w Paryżu, Archiwum Generalnym Stowarzyszenia Apostolstwa Katolickiego w Rzymie i Archiwum Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego. W pracy zostały uwzględnione „Wiadomości Polskiej Prowincji SAK” (do 1993), „Wiadomości Prowincji Chrystusa Króla” (1993-2012), „Annuntianda. Biuletyn Prowincji Zwiastowania Pańskiego SAK” (1994-2012). Pomocne okazały się katalogi stowarzyszenia i prowincji polskich, czasopisma wydawane przez pallotynów i kroniki poszczególnych domów. Nie bez znaczenia były również relacje ustne żyjących członków stowarzyszenia i przedstawicieli rodzin zmarłych.
Zmarli współbracia tworzyli pallotyńską historię i byli nieomal wszechobecni w wielu dziedzinach polskiej kultury XX-XXI w., np. w nauce, literaturze i wszelkiego rodzaju piśmiennictwie oraz w działalności edukacyjnej, wychowawczej i wydawniczej, a także w pracach na rzecz emigracji, misji i apostolstwa świeckich. Pośród nich są postacie bardzo znane, które wywarły duży wpływ na dzieje Kościoła polskiego, m.in.: ks. Alojzy Majewski, ks. Wojciech Turowski czy Sł. B. ks. Stanisław Szulmiński, albo przeszły do historii Polski dzięki wielkiej miłości do Ojczyzny, jak Bł. ks. Józef Stanek czy ks. Franciszek Cegiełka i wielu innych.
Jednak w Leksykonie znajdują się nie tylko ci najwięksi, ale wszyscy, którzy żyli i działali w polskich strukturach stowarzyszenia w kraju i poza nim. O każdym z nich, nawet najskromniejszym bracie, kleryku czy nowicjuszu, możemy dowiedzieć się wszystkiego, co można było wydobyć ze źródeł i opracowań.